Nazywam się Juliusz Dariusz Porębski. Urodziłem się 28.08.2019 r. 

Tak jak mój imiennik Juliusz Cezar powiedział: „Przybyłem, zobaczyłem i zwyciężyłem”. Moje narodziny odbyły się podczas bardzo trudnego porodu, w trakcie którego doszło do zatrzymania akcji mojego małego, chorego serduszka. Wtedy wygrałem życie po raz pierwszy, gdyż serce po kilku minutach ruszyło. 

W pierwszej dobie po urodzeniu wykryto u mnie stenozę aortalną – krytyczne zwężenie zastawki aortalnej, zastawkę dwupłatkową dysplastyczną i konieczna była natychmiastowa ingerencja kardiochirurgiczna. W drugiej dobie życia została przeprowadzona na moim serduszku walwuloplastyka balonowa zastawki aortalnej w Szpitalu św. Wojciecha w Gdańsku, która uratowała moje życie – wygrałem po raz drugi. 

Od tamtej pory byłem stałym pacjentem Oddziału Kardiochirurgii Dziecięcej Szpitala Copernicus w Gdańsku kierowanego przez Profesora Ireneusza Haponiuka oraz Dziecięcej Poradni Kardiologicznej w Toruniu u Doktor Grażyny Zadrozińskiej. Dzielnie znosiłem każdy pobyt na oddziale szpitalnym, wykonywane badania i kontrole mojego stanu zdrowia. Dzielnie też codziennie przyjmowałem stałe leki, które odciążają pracę mojego osłabionego serduszka. 

Po 2,5 roku  systematycznego leczenia spotkało mnie kolejne wyzwanie i kolejna bardzo trudna bitwa o moje życie i zdrowie, której nie zamierzałem przegrać. Stan mojego zdrowia niestety uległ pogorszeniu. Pojawiła się najpierw umiarkowana a następnie znaczna niedomykalność zastawki aortalnej oraz przerost lewej komory serca. Stan ten zagrażał mojemu życiu i dlatego konieczna była operacja kardiochirurgiczna na otwartym sercu. Zostałem zakwalifikowany do operacji metodą Ross-Konno, która została przeprowadzona w Klinice Kardiochirurgii Instytutu  Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi. Operacja była bardzo skomplikowana i ryzykowna, ale konieczna dla ratowania mojego życia. I na szczęście się udała – wygrałem po raz trzeci. Nie było innej metody na leczenie w moim przypadku, gdyż byłem jeszcze zbyt mały na przeszczep samej zastawki aortalnej. W trakcie operacji zostały przeszczepione u mnie dwie zastawki serca. Jedna zastawka własna – płucna i druga zastawka sztuczna biologiczna Contegra.

To nie koniec mojej przygody na kardiochirurgii, gdyż w przyszłości czeka mnie jeszcze dalsze leczenie operacyjne związane z wymianą sztucznej zastawki serca. Czekają mnie dalsze systematyczne kontrole i badania, systematyczne leczenie zgodne z zaleceniami lekarskimi, o ile po drodze nie wydarzy się nic więcej. Bo tak to już niestety jest z małymi serduszkami. Póki ja rosnę, rośnie moje serce i różne rzeczy wtedy mogą się zdarzyć

Mnie i moich rodziców czekało nie lada wyzwanie w związku z zaplanowaną operacją a teraz związane z dalszym leczeniem. Potrzebna jest ogromna siła walki o dalsze moje życie i zdrowie i ja taką w sobie mam, co już nie raz udowodniłem. Mają też ją moi rodzice oraz starsza siostra, którzy dzielnie wspierają mnie i dbają o mnie każdego dnia. W  sytuacji w której obecnie jesteśmy, potrzebne jest niestety także wsparcie finansowe. Dotychczas samodzielnie radziliśmy sobie z kosztami mojego leczenia, jednak aktualnie obciążenie finansowe wynikające z leczenia pooperacyjnego i rehabilitacji wymagać będzie WASZEGO, KOCHANI, wsparcia. 

Właśnie jestem po kolejnej wizycie kontrolnej ICZMP Łódź. Badanie przebiegły pomyślnie i Pani doktor mówi, że na razie nie mamy się czym martwić. Na zastawce Contegra zrobiło się lekkie zwężenie i martwi to moją mamę, choć Pani doktor uspokaja, ze wszystko wygląda dobrze i chce mnie zobaczyć dopiero za 10 kolejnych miesięcy. Oby stan mojego zdrowia nie pogarszał się i wszystkie kontrole , które mamy po drodze kończyły się tak dobrymi wiadomościami. Mimo pozytywnych wyników, wymagam nadal kontroli, wspomagania i systematycznej opieki specjalistów. Niedawno skończyłem rehabilitację blizny pooperacyjnej, która nadal wymaga stymulacji i ręki rehabilitanta. Dlatego zwracamy się z serdeczną prośbą o pomoc w ramach zbiórki celowej kierowanej na prowadzenie leczenia i rehabilitacji w związku ze złożoną wadą serca w oparciu o fundację SERCE DZIECKA. Jesteśmy bardzo wdzięczni i bardzo dziękujemy wszystkim WAM darczyńcom za okazaną życzliwość i kierowane wpłaty dla ratowania mojego życia i zdrowia, dla ratowania serduszka chorego, maleńkiego, ale pełnego woli walki do dalszego życia. Prosimy o dobrowolne wpłaty na konto fundacji skierowane dla Julka oraz wsparcie w formie rozliczenia 1,5% podatku.  

Juliusz Porębski wraz z rodzicami i siostrą.

Serdecznie prosimy o pomoc w zebraniu funduszy na dalsze leczenie Juliusza.

Pomoc finansową prosimy kierować na konto:
Fundacja Serce Dziecka
ul. Dereniowa 2 lok. 6, 02-776 Warszawa

Nr konta na wpłaty złotowe PL 17 1160 2202 0000 0000 8297 2843
Nr konta na wpłaty w EUR PL 09 1160 2202 0000 0001 2152 1272 SWIFT BIGBPLPW
Nr konta na wpłaty w USD PL 81 1160 2202 0000 0004 9113 6148 SWIFT BIGBPLPW

koniecznie z dopiskiem: ZC 8942 Juliusz Porębski

1,5% podatku prosimy przekazać w rozliczeniu rocznym PIT,
w którym należy podać:
KRS 0000266644
a w polu informacji dodatkowych: ZC 8942 Juliusz Porębski

Możesz skorzystać z numeru konta:
PLN: 17 1160 2202 0000 0000 8297 2843
EUR: PL 09 1160 2202 0000 0001 2152 1272
Z dopiskiem ZC 8942 Juliusz Porębski

Program e-pity by e-file.
Program dedykowany Fundacji Serce Dziecka ze wskazaniem celu szczegółowego dotyczącego konkretnego Podopiecznego, nie umożliwia dokonania swobodnego wyboru i przekazania 1,5% podatku innej organizacji pożytku publicznego/innemu Podopiecznemu Fundacji.

Do góry