Mikołaj Hasiec

Urodziłem się 31 października 2010 r. Moi rodzice byli bardzo szczęśliwi, jednak po kilku godzinach podczas rutynowego badania pediatrycznego lekarz usłyszał niepokojący szmer nad moim małym serduszkiem, co wzbudziło jego czujność. Zdecydował on o przewiezieniu Mnie na Oddział Patologii Noworodka we Wrocławiu w celu dalszych badań, które potwierdziły wcześniejsze podejrzenia ciężkiej, złożonej wady serca pod postacią wspólnego pnia tętniczego. Po miesięcznym pobycie we wrocławskiej klinice, zostałem przewieziony do Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka im. Św.Jana Pawła II Katowicach, celem korekty wady, bez której nie miałbym szans na przeżycie. Po 5 tygodniach na kardiochirurgii (3 tygodnie na sali pooperacyjnej 2 na normalnej sali) i po prawie czteromiesięcznym pobycie w szpitalu rodzice nareszcie mogli zabrać mnie do domu. Obecnie jestem po 2 operacjach kardiochirurgicznych, pierwszej ratującej życie przeprowadzonej (14 stycznia 2011 r.) i drugiej (29.12.2020 r.), podczas której został mi wymieniony zwapniały homograft aortalny, jak również po balonoplastykach tętnic płucnych (marzec 2013 r. i styczeń 2015 r.) Niestety po drugiej operacji okazało się, że pojawił się u mnie obustronny niedosłuch i muszę nosić aparaty słuchowe, więc nie jest to dla mnie łatwa sytuacja. W marcu 2025 r. planowana jest kolejna balonoplastyka tętnic płucnych. Jestem pod stała opieką lekarzy kardiologów i kardiochirurgów w Katowicach, jak również alergologa, okulisty, endokrynologa, psychologa i audiologa W tym roku szkolnym zacząłem ósmą klasę szkoły podstawowej, przede mna wybór szkoły średniej. Choć nie jest to łatwe to mocno, staram się nadążyć za rówieśnikami i mimo przeciwności losu jestem lubianym, sympatycznym radosnym, uśmiechniętym, wrażliwym i opiekuńczym nastolatkiem (a moi rodzice i nauczyciele że też grzecznym) mam duże grono kolegów i koleżanek nie tylko ze szkoły. Lekarze dali mi szansę na życie, a z Państwa pomocą mogę cieszyć się życiem nastolatka. W imieniu swoim i moich rodziców proszę o wsparcie i dziękuję z całego serca za okazaną pomoc Mikołaj, Paulina i Mariusz Hasiec.